patrzę z innej strony
szukam śladu wbitej włóczni
może zupełnie niepotrzebnie
nazbyt pewni i zbyt tłuści
tną prawem ponad prawo
którego nie sposób zapisać
na kamiennych tablicach
zostawiłbym ich samych sobie
ale wycinają wspólne drzewa
przybijają skrzydła aniołom
do wiatraków które nie mielą
takie czasy
nienapisane listy czekają
aż urodzą się adresaci
opowiem w nich dziwne historie
że do zbudowania łodzi
trzeba tylko wiary
i żadnych ale to żadnych
sanktuariów