Literatura

Kto uwolnił to licho (wiersz)

Cytra


wspominam pewnego szarego wróbla
niepozorny gadatliwy zaglądał w okno biblioteki
już wtedy zło stopniowo uwalniało się z fikcji
wykorzystało skłonności do figli

 

uzewnętrzniały się z głębi duszy
duch prędko nabierał ciała wdział maskę licha
tylko nie miał dostępu do zmysłów
wygrażał wolnej woli sumieniu

 

gdy nabrał osobowości nakręcał go już każdy ruch
stawał się nieobliczalny
patrzył na wszystko z innego punktu widzenia
cierpiał przegrywając nie lubił mojego westchnienia

 

stawał wtedy na krawędzi by poczuć lizanie strachem
stał i kiwał się godzinami
zepchnęłam go

 

miał małe ostre pazurki 

 


wyśmienity 4 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Yaro
Yaro 28 pazdziernika 2020, 17:49
Wiersz na czasie:) Pozdrawiam serdecznie:)
przysłano: 28 pazdziernika 2020 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca