~ NIE O TYM PISZE SIĘ WIERSZE…
I znów się zatrważam w cichości
jak kruchy kamień przydrożny
jednako świadomy istnienia
przez pryzmat samoświadomości
bez perspektyw prowizji z nieba
gdzie gwiazd szczęśliwych już nie ma
Życie mija jak żmija… gdy czas
choć ma nas na krótką wyłączność
przez meandry pełznie mozolnie
jak dym w promieniach i cieniach
a wokół mrą krajobrazy
szarzeją kartki kalendarza
Zatruta przez ścieki i gazy
sczezła zieleń w toksycznych fekaliach
nawet tęcza barwy zatraca
gdzieś znikła przyjaciółka żaba
w efekcie ubocznym ludzkości jestestwa
nieświadomej swego końca
Tylko jądro mej ziemskiej arki
choć jest płynne lecz się nie zmienia
jak miłość Platona… jak kwiaty
ale to już jest bez znaczenia
i nie o tym pisze się wiersze
lecz drapie ostrym piórem dramaty
⊰Ҝற$⊱……………………………………………………… Toruń - 3O października '2O
Arka, jadro, Palton, miłość, kwiaty...
dramat czy komedia?