dzwonek do drzwi
okulary odłożone na komodę
tak jakby czekanie było solą ziemi
w półkroku zanim palce dotkną klamki
za drzwiami morderca albo kapłan
co stanie się gdy się stanie
jedno po drugim aż taśma
określi granice bez znaczenia
obrys kredą zaprasza do gry w klasy
szminka jeszcze żywa na rozbitej szklance
przyjaciel przyjaciela zaparzy herbatę
podpisz zeznanie
znowu nie uratowałeś nikogo
jest ciekawie