rolka papieru

Jacek JacoM Michalski

widzę to co widzę

zadziwiające

mogłem wybrać inną drogę

mam jeszcze kilka stopni

i słowa jak kawałki szkła

mówią że witraże maluję się

z potłuczonej rzeczywistości

 

wody kolońskie buraków

mieszają przyprawy

obok budki chińczyka który

nakłada do pudełek makaron

i ma gdzieś wszelakie rozterki

 

już słyszałem że łamię wersy

jakbym uderzał skrzypcami

w fortepian biegnący pod górę

niech i tak będzie

resztka nadziei  snuje się przy ziemi

wśród dymu palonych liści

że ktoś przełoży na własny język

wszystko o czym nie mówię

Jacek JacoM Michalski
Jacek JacoM Michalski
Wiersz · 1 listopada 2020
anonim