Maska pośmiertna

abc

 

Myślę więc jestem
 
W przeszłym wcieleniu byłem jak ty
która porzuciłaś swój kształt i zanurzyłaś w sen
pozostawiając delikatny uśmiech poza sobą
stałaś się fantomem do resuscytacji lub czymś podobnym
a może nie było ciebie w tej mlecznej łunie miękkości
nie wypłynęłaś na brzeg Sekwany
tak jak ja na szerokie wody nie miałem sposobności
twój głos doprowadzi cię do krainy Oz
 
A mnie niewidzialny płaszcz chronił przez chwile
przed grozą theatrum anatomicum
kulturalnego profesora który interesował się malarstwem
i graniem na fortepianie muzyki Bacha
był oczytanym poliglotą od poszerzania horyzontów
pisał że dzieła pozostają jak moja wymacerowana
wyjątkowo ładna czaszka mająca zapięcia haczyki
żuchwę na sprężynach jak przystało na eksponat
do nauki anatomami dla studentów
zaczytujących się w podręcznik Opus Magnus
 

 

abc
abc
Wiersz · 1 listopada 2020
anonim
  • marzena
    ... jedno słowo mi zgrzyta :-)

    piękne połączenie - słowa i obraz, /niewidzialny płaszcz.../

    · Zgłoś · 4 lata
  • abc
    płaszcz mocy, niewidzialności chroniący przed złem, zaczerpnąłem płaszcz ze skazanych na shawshank, to jest niewidzialny płaszcz wolności. ;-) ale chronił przez chwile tylko.

    · Zgłoś · 4 lata
  • Mithril
    ...się czytało

    · Zgłoś · 4 lata
  • victor51
    Całkiem nieźle. Wrażliwość połączona z wiedzą medyka...Ciekawe, co by powiedział prof. Andrzej Szczeklik. Niestety już Go nie ma

    · Zgłoś · 4 lata
Usunięto 1 komentarz