ostatnia ławka na końcu parku
dla dwojga tych, których ciepło omija
tych, co nie mieli nigdy początku
ślepa uliczka - zielona mila
tam pośród drzew elektryczne krzesła
u schyłku lata schwytały burzę
ostatnią pieszczotę tych, co jesienią
we dwoje chcieli przynajmniej umrzeć