Wykorzystałaś noc? - pisałam i ćwiczyłam się
w oczekiwaniu - Czego? - Czy wiesz,
że równowaga w przyrodzie musi być
i ktoś musiał się tobie przeciwstawić.
Milczeniem?
Niewiadomy czyn? Dlaczego?
O czym ty mówisz?
Czaty?
Oskrzela prawie pękały od wczorajszego palenia.
Jestem zbyt znużona by mierzyć się z transparencją.
Ty śnisz, prawda śnisz z konsekwencją.
Jakim nieszczęściem będzie
gdy wszyscy odetchną.