przedmieście dobrobytu

Jacek JacoM Michalski

ciemne miejsca zawsze biedne

nawet kiedy jutro jest jutrem

chleb który smakuje ogniem

ogień który staje się chlebem

ukryte okruchy normalności

żeby cień nie był tylko strachem

skrzydła mają noże zamiast piór

 

taki film bez kamery

albo dzielnica za rogiem

można mieć to gdzieś

nic się nie dzieje

znaki przystankowe i kałuże

dzieciaki słuchają muzyki

która nie jest już jazzem

 

mrugnij okiem jeżeli rozumiesz

mrugnij kurwa jebanym okiem

wróżki poleciały na bazar

Jacek JacoM Michalski
Jacek JacoM Michalski
Wiersz · 7 listopada 2020
anonim
  • marzena
    nieładnie tak przeklinać :-)
    albo wkurw albo bajka :-)

    · Zgłoś · 4 lata