Mokradła

marzena

Czasami zdarza się, widzisz

 

Cienkie, mokre niebo, które żółknie na krawędzi,
I spotyka się z zagubioną w słońcu wargą bagiennego brzegu.

 

Rano zastałam ich razem w łóżku

spali spokojnie jak dwa zależne od siebie embriony
różnią się tylko czasem wyjścia do wszechświata


jej spojrzenie zamyka obręcz widnokręgu

świeże powietrze gromadzi się w skarpetkach

porzuconych na komodzie, on nonszalancko

rzucił sweter na podłogę

Stać go na więcej?


Nie wierzę, po osiemdziesiątce

wszystkie chwyty są dozwolone, możesz

zesikać się do łóżka i czekać aż odpłyną wzbierające

grzywy radosnych aniołów, które niosą laskę

albo stare szurające kapcie

pozostał niewidoczny dotyk
kiedy wspólnie gromadzili przedmioty
dziś zużyty ciężki czajnik

pomarańczowy w czerwone maki stoi pusty
na wiklinowej podstawce

zaglądam do jego wnętrza
czy nie schowało się tam czyjeś życie

 

 

 

I jak duch owinięty jakimś miękkim welonem
Kradnie zmierzch i jego cienie na bagnach.

 

 

 

 

 

 

marzena
marzena
Wiersz · 7 listopada 2020
anonim
  • marzena
    Emily Pauline Johnson , która również publikowała pod swoim Mohawkowym imieniem Tekahionwake,
    urodziła się 10 marca 1861 roku w Rezerwacie Sześciu Narodów w zachodniej Kanadzie. Poetka, artystka i performerka, jest autorką trzech zbiorów poezji: The White Wampum (Copp Clark Co., 1895), Canadian Born (GN Morang, 1903) oraz Flint and Feather (Musson Book Co., 1912) . Zmarła 7 marca 1913 roku w Vancouver w Kolumbii Brytyjskiej.

    · Zgłoś · 4 lata
  • victor51
    Hej Marzena, tym razem nie oceniam, bo nie wiem czyj to wiersz. Korzystasz z fragmentów wiersza Emily Pauline Johnson MARSHLANDS , ale czy tylko ? Nie wspominasz przy tym o tłumaczu, co też jest poważnym uchybieniem. Masz swój własny styl i talent. Może powinnaś się do nich ograniczać. Pozdrawiam :-)

    · Zgłoś · 4 lata
  • marzena
    Ramki, ramki, ramki, kropki, przecinki, wykrzykniki, cytaty itd. :-)
    Nie znasz mnie :-) jakby to ująć w kilku słowach - nie potrafię się przyporządkować, moja zacna księgowa wciąż mnie ostrzega, że system jest potrzebny, przepisy, deklaracje itp. Nie interesuje mnie to. Nie spędzę życia w ramce. Wiersz jest mój, moje spostrzeżenia, a słowa innej poetki nabierają w tym tekście innego znaczenia, ogólnie bardzo dobre wersy, dobra szkoła. Korzystam, a kto mi zabroni? :-))
    Ty?
    Wahasz się, twoja sprawa, to tylko poezja, aż poezja i moja poezja. Jest ok.
    Mam korektorów, sam nim jesteś, znalazłeś uchybienie, dziękuję.

    · Zgłoś · 4 lata
  • marzena
    Konrad dziękuję. :-)

    · Zgłoś · 4 lata