Literatura

podnóżki (wiersz)

Jacek JacoM Michalski

kradnę światło ze zwierzęcej krwi

glina czeka na żar z pieców

mury będą tak bardzo zimne

cegła na cegle między niebem a piekłem

 

rozpocznijmy rytuał

 

czerwień jest ledwie ścieżką

wielkie stalowe konstrukcje trwonią miłość

łaska rozpięta na drutach

więcej dróg niż dróg

tak długo trzeba jechać donikąd

skrzyżowanie pod skrzyżowaniem

przebite gwoździami

i tak wygrają pierwotne żądze

jestem tylko człowiekiem

tylko jestem

nienawiść to sól

druga strona tego o czym marzę

każde zaplecze


dobry– 3 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
marzena
marzena 14 listopada 2020, 15:47
ble, ble, ble słabo mi :-))
marzena
marzena 14 listopada 2020, 15:48
te pierwotne żądze to seks czy głód?
:-) w sumie to samo :-))
Jacek JacoM Michalski
Jacek JacoM Michalski 14 listopada 2020, 17:52
smród ;-)
marzena
marzena 14 listopada 2020, 19:20
czyli kupa? :-)
Mnemo
Mnemo 14 listopada 2020, 22:50
Jest tu myśl ciekawsza od średniej wywrotkowej. I już się cieszę.
przysłano: 14 listopada 2020 (historia)

Inne teksty autora

padłe szczury
Jacek JacoM Michalski
pchły i bierki
Jacek JacoM Michalski
skraje
Jacek JacoM Michalski
irokez
Jacek JacoM Michalski
za dymka
Jacek JacoM Michalski
lobektomia
Jacek JacoM Michalski
Żuławy
Jacek JacoM Michalski
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca