powroty...

Irena Świerżyńska

ocalony

był

 

dziś - bywa  podtopiony

zdążył

jeszcze trochę łapie dech 

i resztą siły mury drapie

 

krąży

rusza się za dwóch czy dwoje

troje czworo czy pięcioro

 

jak - to tak

 

popatrz dobrze podnieś oczy

jest

myśli chodzi czasem nuci

szuka

nici

taka - niby ćma

 

i bieg - człowieka...

 

Irena   Świerżyńska
Irena Świerżyńska
Wiersz · 18 listopada 2020
anonim