Wędrówka

victor51

Galopem przez łąkę

błyszczącą zieloną nadzieją

 

Co koń wyskoczy

kraterem szumiących zachwytów

 

Duktem przez las

wysoki blasków prześwitem

 

Brzegami polany

mchami zwątpienia porosłej

 

Wpław przez rzekę

ciemną ciemną i rwącą

 

a brody te tylko

co niegdyś przebyte

 

Do domu

 

Ale czy kiedyś podpowie

gdzie osiadł gdzie osiadł

 

victor51
victor51
Wiersz · 18 listopada 2020
anonim