***(do boga III)
nasienie w jej oczach zmusza umysł do ludzkiej zarozumiałości
która raz, że przenika mięśnie, bo gdy chcesz kochać to dostajesz
kierat a dwa, że jeśli kochać nie chcesz to przeszkadzasz tym którzy
spędzają życie w kieracie i jest to nasienie prawdy, która ona ma
w oczach, a że głos jej umysłu tak mimochodem słyszą nie wszyscy –
ja potwierdzam, że tonąc w kieracie zrozumiałem ludzką zarozumiałość
i dziewczynie powiedziałem i od tego czasu ona ma nasienie prawdy
w swoich oczach,
ważne jest wtedy to, że ciąża pewnej niewiedzy zawsze jest brzemieniem
a rok wojny – o roku wojny! który przychodzisz, kiedy przelatują komety! –
zawsze bełkoce wśród żołnierzy, że wypchany świat czeka ich zbawienia
więc wierzą w prawdę, która im jest objawiana na użytek dydaktyczny
to znaczy z pokoju obok mędrcy wraz z nauczycielami rozprowadzają
prawdę w obłęd,
przede wszystkim – wszystkim strasząc tak, że posiadający broń muszą
strzelać dla swojego bezpieczeństwa a kobiety, które nie mają nasienia
w oczach wysyłają synów dla prawdy i w pokoju obok ważą komu muzyka
zapisana w uszach a komu spowiedź przed śmiercią, zresztą zawsze wtedy
mamy zbiorowe rozwiązania, w tym mogiły i odpuszczanie grzechów
jest przez aklamację i wciąż ten dysonans poznawczy – teza i anty teza
ważą się materią a przecież mówią, że dusza waży kilka gramów a są
i tacy co twierdzą, że jest lżejsza od powietrza i przebywa w świecie
uduchowionym tam, gdzie bóg ma swoje patrzenie – a to nie boli przecież
nikogo, bo gdzie bóg tam dysonans na ciele i duchu,
a w pokoju obok, wciąż są drzwi otwarte, ważą drobne w kolorze żółtym,
w kształcie krążków kwadratowych i prostokątnych pastylek i prostopadłych
przedmiotów i maszyny stawiają stemple, że to bardzo ważne – zresztą bez
stempli grożą, że użytek dydaktyczny zrobią z twojego ciała w jeden kąt
a w roku wojny wyprawią w obłęd karny i moja dziewczyna mówi, obyś miał
boskiego szefa kompanii