***(do boga III)

Andrzej Feret

***(do boga III)

 

nasienie w jej oczach zmusza umysł do ludzkiej zarozumiałości

która raz, że przenika mięśnie, bo gdy chcesz kochać to dostajesz

kierat a dwa, że jeśli kochać nie chcesz to przeszkadzasz tym którzy

spędzają życie w kieracie i jest to nasienie prawdy, która ona ma

w oczach, a że głos jej umysłu tak mimochodem słyszą nie wszyscy –

ja potwierdzam, że tonąc w kieracie zrozumiałem ludzką zarozumiałość

i dziewczynie powiedziałem i od tego czasu ona ma nasienie prawdy

w swoich oczach,

 

ważne jest wtedy to, że ciąża pewnej niewiedzy zawsze jest brzemieniem

a rok wojny – o roku wojny! który przychodzisz, kiedy przelatują komety! –

zawsze bełkoce wśród żołnierzy, że wypchany świat czeka ich zbawienia

więc wierzą w prawdę, która im jest objawiana na użytek dydaktyczny

to znaczy z pokoju obok mędrcy wraz z nauczycielami rozprowadzają

prawdę w obłęd,

 

przede wszystkim – wszystkim strasząc tak, że posiadający broń muszą

strzelać dla swojego bezpieczeństwa a kobiety, które nie mają nasienia

w oczach wysyłają synów dla prawdy i w pokoju obok ważą komu muzyka

zapisana w uszach a komu spowiedź przed śmiercią, zresztą zawsze wtedy

mamy zbiorowe rozwiązania, w tym mogiły i odpuszczanie grzechów

jest przez aklamację i wciąż ten dysonans poznawczy – teza i anty teza

ważą się materią a przecież mówią, że dusza waży kilka gramów a są

i tacy co twierdzą, że jest lżejsza od powietrza i przebywa w świecie

uduchowionym tam, gdzie bóg ma swoje patrzenie – a to nie boli przecież

nikogo, bo gdzie bóg tam dysonans na ciele i duchu,

 

a w pokoju obok, wciąż są drzwi otwarte, ważą drobne w kolorze żółtym,

w kształcie krążków kwadratowych i prostokątnych pastylek i prostopadłych

przedmiotów i maszyny stawiają stemple, że to bardzo ważne – zresztą bez

stempli grożą, że użytek dydaktyczny zrobią z twojego ciała w jeden kąt

a w roku wojny wyprawią w obłęd karny i moja dziewczyna mówi, obyś miał

boskiego szefa kompanii

 

Andrzej Feret

 

Andrzej Feret
Andrzej Feret
Wiersz · 22 listopada 2020