chyba jestem już stary
tak myślę
słowa w mojej głowie zamieniają się
zamieniają się w muzykę
każdy dźwięk kipi jeszcze nową potrzebą
perkusja gra deszczem na szybie
umierają gitarzyści wokaliści gasną
a trwają tak bardzo niedościgli
miałem szczęście w życiu
mogłem chodzić po stopniach z klawiszy
nie zostaną po mnie żadne piosenki
tak czy inaczej
ceremonia nigdy się nie kończy
słucham przechodząc przez wszystkie progi
mgła jak to mgła
mruczy ostatnią piosenkę