liście spadają jak wspomnienia
byliśmy głupcami udającymi letnie słońce
teraz kończy się jesień
dni przed i za nami to pytania o mgłę
strach zamienia nadzieję kiedy czas już minął
ocaleją budowle
mów do mnie choć w uszach mam popiół
przebij się przez dwa tysiące lat istnienia
chodźmy na kręgle
przegrany rozbije kulą arkę
pełną glinianych figurek