Krzyk i ryk

Cytra


w gniewie i złości zazwyczaj piszę wiersze 
słowa spluwane z krawędzi świadomości 
niech szlag trafi taką lirykę 

 

gniew jest zapalniczką drobiazgi są łatwopalne 
i urastają do wielkich problemów 
potem przygniatają swoim ciężarem i wybuchają 

 

choć przy nodze rozsądek waruje jak pies 
jego rady w pośpiechu do niczego się nie nadają 
złość jest jak dziki zwierz 

 

niech szlag trafi złość 
a rany przestaną być drogowskazem 
dla żałosnych rewanżów 

 

jestem zła bo szczęki zaciska mi ból 
krwawią znarowione pyski osłów pojedynku 
oczy mają czerwone i mokre 

 

niech szlag trafi łzy 
jak ja siebie nie znoszę w zestresowanym pokoju 
pełnym dymu papierosów

 

Cytra
Cytra
Wiersz · 28 listopada 2020
anonim
  • Mnemo
    Akurat ten nie jest zły. I mam takie wrażenie, że o tym wiesz.

    · Zgłoś · 3 lata
Usunięto 1 komentarz