Édith

marzena

 

przechodzimy obok figur
przed domem rośnie wiklina
wplątując się w czyjeś kroki
na ulicach

wszystko staje się odległe
z kanałów przy chodniku
windy unoszą się w górę
wejdź, dotknij na chwilę nieba
aż staniesz się jedną z figur

tunel będzie zawsze otwarty
na moich dłoniach odchodzi życie
nadal nie wiem
na którym piętrze usłyszę

niczego nie żałuję


 

 

marzena
marzena
Wiersz · 28 listopada 2020
anonim
  • marzena
  • Mnemo
    Non, je ne regrette rien?
    taka moja kontra


    przechodzimy obok figur
    przed domem rośnie wiklina
    wplatając się w czyjeś kroki
    na ulicach

    wszystko staje się odległe
    z kanałów przy chodniku
    windy unoszą się w górę
    wejdź, dotknij na chwilę nieba
    aż staniesz się jedną z figur

    tunel będzie zawsze otwarty
    na moich dłoniach odchodzi życie
    nadal nie wiem
    na którym piętrze usłyszę

    niczego nie żałuję

    · Zgłoś · 4 lata
  • marzena
    Mnemo
    nie mogłam się poskładać, dziękuję :-)

    · Zgłoś · 4 lata
  • Mnemo
    Sam tak mam.
    Nota bene literówka się wkradła. Powinienem był sprawdzić od razu.
    " wplątując się w czyjeś kroki"

    · Zgłoś · 4 lata
  • marzena
    Konrad czytałeś, dzięki :-)

    · Zgłoś · 4 lata
  • Mithril
    ...dużo: "się"

    · Zgłoś · 4 lata
  • marzena
    Faktycznie dużo - się :-))
    to może wrócę do swojej wersji

    · Zgłoś · 4 lata
Usunięto 1 komentarz