Literatura

Zadrwiła sztuka (wiersz)

Cytra


namalowałeś mnie na białym płótnie
z odcieniami uśmiechu
nie przeraziła karykatura
zdziwiło ujęcie

 

wszystko miałam
nawet język giętki
chwaliłeś dobrą perspektywę

 

uwierzyłam
zstąpiłam z obrazu
pachnąca terpentyną olejami
naiwnością

 

teraz chcesz mnie zamalować na szaro
za późno malarzu
nawet czerń zdarzeń nie zniszczy tego dzieła
cielesna materia sztuki
to nie martwa natura

 


wyśmienity 3 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 2 grudnia 2020 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca