w niebie nagroda
dla ludzi dobrych
o przezroczystych sumieniach
nie dla tych co w garniturach
a ręce w kieszeniach
w krawatach do samej ziemi
stawiają kołnierze na przystankach
patrzą na innych jak na zwierzę
nie dla kochanków w delegacjach
szukających marzeń sennych i zwierzeń
spłukują bez ustanku w ustach z nasieniem
w nagrodę wierzę
przeliczę krzesła w niebie