ZARAZ (wiersz)
Nemo Nihil
Zaraza - lata dwudzieste
koniec listopada - bezśnieżnie
coraz ciemniej - noc zapada już
za moment siedemnasta
Przechadzam się po mieście
po parkach - placach - deptakach
Gdzie jesteście? - w jednej
alejce ostatnie dwa
gołębie
Tej zimy nie pada śnieg
tylko człowiek pada
na śmierć
Zaraza i lęk - wspólny język
nasz jedyny - ten koniec listopada
i te lata dwudzieste i ten wiek
dwudziesty pierwszy
Zamknięte bistro zamknięte - wszystko
poza kościołem i monopolem w których
prosisz na kolanach o czystość
lub o colę i czystą - uwierz
obojętnie
Tej zimy nie pada śnieg
człowiekowi pada
na łeb
przysłano:
7 grudnia 2020
(historia)
przysłał
Nemo Nihil –
7 grudnia 2020, 15:52
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się