triangulacja koncepcji teoretycznych i empirii
na zapisanym w mokre nitki się
snujesz zawsze na pokropionym
szczęściem w klapsy odmawiasz radosne
triangulacje scen
i w stosowanej entomologii
zazdrosnych aniołów pozostawiasz
w teorii badań w kontekście danych
w miłosnych szkicach
geodezję ciała stosownie do
pragnień i podszeptów jaźni więc zważ
jak podobnie do teorii boga
masz szkliste oko
a w technikach stosownych w deszcz wpadasz
na mnie pomiędzy obszary nagie
w zapisie i objaśnieniach danych
o mnie na osiach
świata gdzie waga wciąż odmierza że
my jesteśmy jedni co poruszą
obszary nieba do objaśniania
co za jedni są przez
wielu nie uznani za normalnych
gdyż nie służy im ani raj ani
mowa ludzka w przekazie miłosnym
gdy jest brak słowa
na słowo mężczyzna i kobieta
w połączeniu różnorodnych technik
prezentacji osób w geodezji
w zwykłym słowie ja
gdy metoda sklęcia odmawiana
w formie przekazu informacji jest
z jednej koncepcji w byciu człowiekiem
bez wyobraźni
bez tego co nie dotyka zmysłów
tak bardzo poprawnie z różnych źródeł
czerpiąc, są jak rozbicie bardziej w tle
z większych obszarów
złożenia bytu
w drobne perełki
których nie odmówię dla ciebie po
wielu źródłach wciąż chodząc w obszarach
wciąż i zawsze niedostępnych dla trwań
ale dla życia
tobie przybranych przez badaczy
i trzech mędrców przysłanych kiedyś gdy
świat odmówił przyjęcia w kontekście
miłosnych buzi
branych buziaków
ta zawsze tak
- nikt nie rozumie …
w tym kontekście bóg ma szkliste oko
bez osi w objawieniach nie ma nic
gdy różany krzew …
a różany krzew wrósł w zmarzliny
i wrosną siebie głodni dalecy
i im dane będzie prócz tęsknoty
mowy powszedniej
i poezji być po za potrzebnym
zakończeniem bez cienia przy róży
w nie istocie nieistnienia jak cierń
wtedy zostanie
i będzie czekał nowego ognia
i woda przeleje się tam znowu
gdzie rzucę i zaszczepię dlań oddech
od nowa światu
jakże byłbym bez ciebie ubogi
bo znów zakwitniesz dla mnie czerwienią
Andrzej Feret