Literatura

zakupy na bani (wiersz)

Yaro

 

ja cię proszę jestem na promocjach w Tesco 

ja cię proszę ceny mogą cię zaskoczyć 

żebyś widziała moje oczy 

widziałem tylko biały proszek 

 

nie lubię sklepów po nich chodzić 

ochroniarz za mną chodził 

widział moje mętne oczy 

chciałem do niego skoczyć 

lecz mam wiele problemów 

 

wpadłem do domu zdyszany 

kopiłeś nie kupiłem 

kochanie zagubiłem się wśród półek 

wielkiego sklepu pośród ludzi 

dyskonty nie dla mnie 

jak maska na twarzy 

lubię małe sklepy mały towar 

przeliczony na gramy 

za sklepem z kumplami piwo 

 

nie lubię sklepów po nich chodzić 

ten ochroniarz za mną chodził 

widział moje mętne oczy 

chciałem do niego skoczyć 

lecz mam wiele problemów 

 

Tesco brzmi dumie jak Vasco Da gama

wielki odkrywca przepłyną pół Atlantyku 

otwieram piwo kobieto nie krzycz 

zrozum zakupy nie  dla faceta 

jeśli  potrzebujesz produktów

zjedz kromkę chleba 

 

nie lubię sklepów po nich chodzić 

ten ochroniarz za mną chodził 

widział moje mętne oczy 

chciałem do niego skoczyć 

lecz mam wiele problemów


niczego sobie 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 12 grudnia 2020 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca