wesołych świąt

Yaro

jestem

dźwiękiem w ustach

spojrzeniem w oczach


znikam z ostatnim

oddechem na szyi


jestem

ciepłym pocałunkiem


w dłoni zatrzymany świat

wciąga w plejadę gwiazd


biegiem w kosmosie

umyka czas bo go nie ma


w zamyśleniu przez dzień

w uśpieniu przez noc


więcej nas przy stole

pod obrusem siano


w kącie pachnie las

ozdobiony z gwiazd


wszyscy są oprócz tych

co odeszli gdzieś


przywołuję dzień

gdy było nas więcej


pada śnieg za oknem

zaczarowany świat

malowane szkło

srebrnym wiatrem


opłatek w wigilijny wieczór

niech niesie spokój

w sercu ciepło

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 16 grudnia 2020
anonim