Powiedz, nie brakuje ci rozmowy z Bogiem?
Pytam na poważnie, serio
Choć ty się uśmiechasz z rezerwą
Nie ma w tym przecież nic złego.
Wiem, że chcę tej rozmowy
Ale z kimś kto zna odpowiedź
Nie taką na niby jak od ludzi
Nie taką , że mnie się wydaje
ale taką pewną: co z nami i ze mną będzie.
Mogę jeszcze poczekać
Ale coś we mnie już pękło
I chcę tej rozmowy na pewno
Takiej głębokiej, do fundamentu.
Zapytam Go o co chodzi?
Z tym światem i z politykami
co uprawiają rozliczne gierki
I z kościołami, co twierdzą, że Go znają
To dziwne, bo rozmowa z nimi
niczemu - tak naprawdę - nie służy.
Wiem, że On istnieje
Nawet tęsknie za Nim
Zapytam Go czy miłość
Nie jest tylko złudzeniem.
Nawet Go kocham
na razie myślami
ale w planie mam coś więcej:
Sercem a nawet uczynkami
Muszę tylko zrozumieć.
I zapytam Go o ten długi list
- musiał się martwić o nas
I pisał go tak długo
- myślał więc może też o mnie.
Być może więc tam odpowiedział
na moje pytania niemądre ?