Literatura

oparzenia (wiersz)

Jacek JacoM Michalski

bańka prysła

szew zamykający powieki

spruł się w środku nocy

nie ma żadnej różnicy

tylko wiatr łzawi policzki

 

chcę być wolny

choć wiem jaka jest cena

powietrze gasi w płucach

wszystkie zamknięte drzwi

 

mówią że to co kochasz

będzie największym darem

usta wyschnięte od słów nie

poruszone nawet szeptem

wszystkie zaklęcia już zgasły

 

dom przy plaży jak cudze karty na stole

zbyt daleko i zbyt drogo


dobry 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Mithril
Mithril 18 grudnia 2020, 19:06
"nie poruszone"...............................chyba się razem
Aktywista
Aktywista 19 grudnia 2020, 14:38
to o nieudaczniku?
Jacek JacoM Michalski
Jacek JacoM Michalski 19 grudnia 2020, 16:11
tak, o nieudaczniku narodowym ;-)
przysłano: 17 grudnia 2020 (historia)

Inne teksty autora

padłe szczury
Jacek JacoM Michalski
pchły i bierki
Jacek JacoM Michalski
skraje
Jacek JacoM Michalski
irokez
Jacek JacoM Michalski
za dymka
Jacek JacoM Michalski
lobektomia
Jacek JacoM Michalski
Żuławy
Jacek JacoM Michalski
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca