oparzenia

Jacek JacoM Michalski

bańka prysła

szew zamykający powieki

spruł się w środku nocy

nie ma żadnej różnicy

tylko wiatr łzawi policzki

 

chcę być wolny

choć wiem jaka jest cena

powietrze gasi w płucach

wszystkie zamknięte drzwi

 

mówią że to co kochasz

będzie największym darem

usta wyschnięte od słów nie

poruszone nawet szeptem

wszystkie zaklęcia już zgasły

 

dom przy plaży jak cudze karty na stole

zbyt daleko i zbyt drogo

Jacek JacoM Michalski
Jacek JacoM Michalski
Wiersz · 17 grudnia 2020
anonim