Literatura

cienie (wiersz)

hopeless

odessane z marzeń
na wysokich obcasach
niczym kolorowe motyle
wlatują w ramiona nocy

las lepkich rąk
dym papierosów
zduszonych oddechów
bezsmakowych ust

oczy pełne topniejącego śniegu

półsłówkami sylabami obrazkowo
kupują marzenia nie mając własnych

otulają się wiarą
niekoniecznie jutra
 

pajęczyna znaczeń bardzo potaniała

 

wyzbyte wspomnień

bez grymasów

uciekają cienie

 

niecierpliwie połykają światło

 


dobry 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
szanta - Edyta Ślączka-Poskrobko
Cienie prawie idealne :)
przysłano: 18 grudnia 2020 (historia)

Inne teksty autora

czasami
hopeless
Wędrowiec
hopeless
dialogi 1
hopeless
Bajka
hopeless
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca