Adam Kadmon

abc

"Muzyko: oddechu posągów, może:

ciszo obrazów. Mowo, gdzie mowy
kończą się. Czasie,
pionowo stojący na kierunku serc, które giną."

 

Rainer Maria Rilke

 

Stoję nad ziemskim grobem

to ja namalowałem niebo i ziemie

odzwierciedliłem Boga

o dwóch twarzach

upodobniłem się do człowieka

aby tchnąć światłość w próżnie

napełnić wszystkie naczynia

uczynić na dole to co na górze

Na górze róże na dole fiołki

my się kochamy jak dwa aniołki

wypis z pamiętniczka

 

Brzmi banalnie co ekskluzywnie

„niebiański człowiek”

nie ma urzędowego zaświadczenia

bo jest niebieskim ptakiem

znaczy się „pasożytem”

jak Josif Brodski podający się

za poetę Tak i ja uzurpuję sobie

prawo do bycia osobą

pomazaną farbami naznaczoną

oszustwem

 

Trzeba wam wiedzieć

gdy pisałem o licznych podróżach

to nic nie było prawdą

wszystkie podrożę zaczerpnąłem

od osób zadowolonych

które wysłały tu widokówki

z tych wszystkich cudownych miejsc

one zawisły na tablicy korkowej

w rejestracji przychodni

psychiatrycznej

 

Ten który stworzył emanację

i posłał mnie

musiał być trochę szalony

gdy kształtował moją osobę

przed pierwszym i po ostatnim

dniu stworzenia znajduję się

pomiędzy sercem a brzuchem

w każdej ożywionej istocie

Nie mogę o tym mówić

by nie wylądować

w farmakologicznym

kaftanie bezpieczeństwa

abc
abc
Wiersz · 19 grudnia 2020
anonim