Literatura

zbyt wiele (wiersz)

Mnemo

możesz,

lecz nie musisz wierzyć słowom. nad naszymi głowami co chwila krążą

prywatne monstra pana antoniego. zerwały się z uwięzi nocne wizje.

przerażające nawet pod kontrolą, gdy wzrok spotyka rybie spojrzenie

mętne od goryczy niespokojnie krążącej w krwiobiegu.

 

kłaniam się szanownemu panu.

co mogę podać? czym mogę służyć?

 

poza odrobiną prawdziwego słońca z andaluzji nie potrzebuję niczego.

bolą mnie skronie od codziennych popłuczyn po pomyślnej pogodzie.

cierpię na bóle zębów od wiary w moc drzazgi z tego krzyża,

rzemyka do torby tego świętego pielgrzyma,

pętelki od guzika ojca i dyrektora.

 

w takim razie, to mogę jedynie życzyć zdrowia i udanego dnia.

rozglądając się odruchowo magister od farmacji sięgnie po specyfik

na uspokojenie znienacka skołowanych myśli.

 

możesz,

ale nie musisz znacząco stukać się w czoło.

na początku było słowo. i na koniec będzie słowo,

kropka i dużo, o wiele za dużo przelanej krwi.


słaby 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Mithril
Mithril 21 grudnia 2020, 20:38
...nictu
Mnemo
Mnemo 22 grudnia 2020, 10:46
Zależy, czego oczekujesz. Wszystkie drzwi otwarte, więc nie będzie fajerwerków.

I naprawcie ten edytor tekstu. Żenada po prostu.
Usunięto 3 komentarze
przysłano: 21 grudnia 2020 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca