świat kręci wałki

Yaro

nie tak dawno

w zgiełku miast


płonął dzień

ciemna noc pieśń neonów


upływał czas gwarno na placu

w zatłoczonych kawiarniach

zapach kawy i bitej śmietany

w czekoladzie Wandy


w ciemnych bramach płynął dzień

piwo skręty świat przeklęty

uryny nieciekawy zapach


w ciasnych brukowanych uliczkach

chłód pieścił skronie a stopy w rzymkach


nad głową niebo pod stopami piekło

kiedyś było inaczej

oddalamy się od prawdy


świat kręci wałki

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 22 grudnia 2020
anonim