Babilony trzy

Sercem Ku Wiośnie

Jedynie łan tauzen, bredzą, biedziec

nie uczciwością jest przytulić kocie

gdy tak krótko i bez namiętności, ogonem swych miota

omijasz co Kochana czekać, "podgrzewa" co bucik o szal oparcie

tu na właściwym jest być torem | nie w nucie z kurduplem, niech znika, ta szczeka i zwiewaj, poczeka? !!!! i idzie ci koniec, tyle dopowiem.

 

A gdy ktoś każe za własne w dukacie w Cesarzy zażarcie, stań się niemrawym w babony w bez aucie |

nie widzę już własnych palców, taka jest gała w śrubokręt wkręt w świni

czekanym za w pył, co po raz ostatni? kruszwicę wbił!

 

chciałbym tu chodu, po czesku, lecz zgaśnij co w łez tka, bez schodu, bez lampion przyświecając kolorami ozdobnie|

a później puste w rosole, te podłe gamonie - ty gniocie!

znów siedzisz w mym płocie|i kręcisz nosem w wąsie

 

Dawid „Dejf” Motyka

 

Sercem Ku Wiośnie
Sercem Ku Wiośnie
Wiersz · 25 grudnia 2020
anonim