har - Mi - der!

Sercem Ku Wiośnie

dwudziestu pisarzy doglądała w racuchy posypały

stu dygnitarzy studzić chce

i piętnastu słabeuszy nie w brzuszy zasysanych wzgórzem

choć co uszy z kuszy w pudło wkładać papirusem


 

Louis a on uczy w kameleonem widmo oświecić w delfino, tak świątecznie, pożytecznie "de Funès " pozwalać płyń po przytulić się


 

i tak się rodzi gwóźdź rodzeństwu poukładanemu w harmonijki do cyrkla w cierpcu

boleć bolec za w nic, więc puść Armagedonu kosmosy, w chruść


 

gwóźdź do Kuty koń trojański a abstynent dopływa do w czaszki w czekoladach ni brązowemu ale twemu oleju rzeczowemu - pikł w rozsypanym po orzechu serum do bez grzechów


 

mi w złocie wyśnię szerszenia z ust wyciągniesz, i w stawach chrupkich co w ustawach w swym gońcu pociągniesz

zakrapianemu w słońce, puścisz w zgliszcz, i ani rusz! Moi Mistrzem!! Wróć!!! Afrodyzjakiem orientalnie coś ze smakiem


 

Dawid „Dejf” Motyka

 

Sercem Ku Wiośnie
Sercem Ku Wiośnie
Wiersz · 25 grudnia 2020
anonim