Alla Gołota niewolnicza hołota gdzieś na wyprawie
Hiacynty Polnej szuka po zakazie obejdzie co piąta
dość głupich pary u wędkowania Stokłosa się pospał
dość pokutnej koniunktury skamieniali, jadą w wróg
Alla Annie trzeba lataniem oddechem wąchaniem
kolejna wichura ukryła fortuny z Czech upojenia
Alla Kabury chroń wydostań mi z wodnistej Draculi
nie wkładaj do wora już Wielcy skruszeni w porach
Solnica pełni piołuny z niedzielnie tsunami otuli
spływających fali zbrodniczym skazańcem, z balii
oblani jęczmiennym a Alla emore kładzie się w sądzie
w mostach zerwanych zawiniętym strumieniami
Porwany!!!
w Iluminacji konsternacji postarzałych od przesianych
archaików'
pierzastych andrucików na stajni wrzucanych dla Łazarzy
z personów=
stanie się twym błagalnych olśniewających w Gorach
adnotacji błagasz|
i Wary wytłoczone tu widać i powoli słyszy swawoli
ale się tu w własnej głupocie i bądź sobie nadal co kocie
Alla tu łosie i idą dwa przy płocie którego jeden zna
Dawid „Dejf” Motyka