Literatura

dotknąć nieba (wiersz)

Yaro

palcem rozpruwam błękit nieba
z twoimi włosami tęcza splata się za horyzontem

 

biegniesz boso po szklistym jeziorze
brzegi są dość strome by się wspiąć na szczyt

 

cisza zamilkła zrobiło się ciasno
burza była blisko
już błysło

 

palcem rozpruwam błękit nieba
z chmur trysły deszczu jęzory


wezbrały rzeki i jeziora

tańczysz bosa na zielonych łąkach
z kropli deszczu utkana koronka

 

niezapominajki pamiętają twój uśmiech
jak podarowałem tobie bukiet polnych maków

 


wyśmienity 2 głosy
1 osoba ma ten tekst w ulubionych
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Konrad Koper 2 stycznia 2021, 09:59
w twoim stylu- lepsze...
przysłano: 2 stycznia 2021 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca