zwątpienia w prawdę

Yaro

ciemne drogi mroczne wnętrza
dookoła nie jest jasno
szare zgniłe miasto umarło

 

uciekam przed samym sobą
znajdę przystań z przejrzystą wodą
obmyję grzeszne ciało

 

gdy zajrzę w niebo z ostatnia gwiazdą
umrze świat na naszych oczach
zbudzimy świt zgniły martwy

 

uciekam przed złym powiewem słów
brudnych rąk splamionych krwią
nie przyniosłeś pokoju

 

miecz ciężki walka i śmierć
wybaw nas otwórz oczy zamknięte
sztucznie zmęczeni w oczach z lękiem

 

wielu zwątpiło wielu poddanych
idą drogą łatwą uśmiechają się
zadowoleni przed drogą ostatecznie

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 3 stycznia 2021
anonim