mówią że to dziwne dni
może i tak
więc nie idziemy idąc
wciąż w miejscu do przodu
zza okna wyglądają wiadukty
pociągi ciągle coś wiozą
kukiełki podrygują na ekranie
życie powinno byś pikantne
nawet gdy ona jest zbyt stara
na za krótką spódniczkę
czworo dzieci o tysiącu ojców
skacze na trampolinie
niebo coraz bliżej
wystarczy upaść na kark
trzeba śmiać się ze wszystkiego
śmiać się wszędzie
aż nie wszędzie przyjdzie tutaj
w otwartej klatce piersiowej
serce pompuje krew
przecięte tętnice barwią powietrze
oddychanie żelazem
dni wcale nie są dziwne
one po prostu są
masz biegunkowy słowotok bez ładu i składu
mniej słów, a więcej treści
poprawność polityczna, idiotyzm usłużny
a wyłazi w efekcie słoma z papci, wsiowy z przerostem ego, gratuluję
tym nie zaimponujesz