z papierosem

Yaro

umieram

z papierosem w ustach

obsypany płatkami kwiatów

na zielonej trawie

leżę w parku

ile tu ptaków


mogę już odejść

jeszcze jeden wiersz

jeszcze kilka słów

łyk wody w ostatnią podróż


ciebie nie ma

jest nadzieja na lepsze życie

spotkam cię

wśród wierszy

będę pierwszy


widzę światło

biegnę myślami

twoje włosy między palcami

wyobrażam sobie nagą

żegnaj przywitam cię po drugiej stronie

 

teraz

śpij spokojnie

Yaro
Yaro
Wiersz · 11 stycznia 2021
anonim