samotna noc

Yaro

proszę nie pytaj
gdzie spędzam święta
(w dłoni z butelką)

 

czasem sytuacje dobijają
szyderczy śmiech
warga drga gdy
nie znajduję
sensownej odpowiedzi

 

dookoła cisza gra
samotność gości
przy kominku ciepło
bez twoich dłoni

 

whisky wpuszczam w krwioobieg
choć przez chwilę wesoły

zanurzony w samotnych myślach

 

czytam stare wiersze
obecny wieczór
przyjacielem świerszcze
za oknem wiatr gra

 

na niebie światło z pierwszą gwiazdą
zostałem na padole ze środkowym palcem

 

zapomnieć wymazać pić się chce
poprawiam kaptur unikam spojrzeń

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 16 stycznia 2021
anonim