taniec z wirusem (wiersz)
Yaro
świat upadku w powietrzu z covidem
zamyślony zaciskam powieki
Z muzyką wchodzę na parkiet
poruszam biodrami nikogo to nie dziwi
uśmiecham się do obrazu w głowie
nadchodzi ta o której śniłem
sny chore wirusy pijani poeci
na parkiecie zróbmy coś ciekawego
uda się przetańczyć
czerń nocy bywasz wyjątkową
światło jupiterów niebieska sukienka
przepraszam dziś noc balety
z zapachem we włosach
twoje oczy głębokie
co tam epidemia świat się zmienia
odpływają marzenia kochana
zostań ze zwycięzcą
sercem przy sercu w tańcu z gwiazdami
dłoń przy dłoni wyczuć ciepło
nikt nas nie zna bywasz wyjątkową
w głowie natchnieniem nocy
sen na powiekach ciężki kolczyk
niczego sobie+
4 głosy
przysłano:
17 stycznia 2021
(historia)
przysłał
Yaro –
17 stycznia 2021, 08:38
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
możliwe , że czerwony hejter w maniakalnym stanie