jak długo mogła dłoniom falować czekać
ile wiele wtedy słyszało zafolguje
jak mocno można ironizować uśmiechom pokochać
czy i jakiś głos w twym ciele to zawstrzymuje
nie wierz w to co pisali, im nie wierz
czysta woda tu widzę pływali
jak moje bursztynowe nadzienia
cieplej i ciepło zostaw w mym skarbie
czemu za w twardziel się biorą
tu słychać kamienia
dziś już go nie mam
Dawid „Dejf” Motyka