Andromedy

marzena

to jest ten moment

 
kiedy przestajesz przeliczać, karmisz
pozostając głodny
przeszłość zamknięta szczelnie nie rani
nie pobudza
 
jak patrzysz?
jakbyś odkrywał nową ziemię
nowy ląd o którym nikt nie słyszał
 
kiedy podawała jej tlen przez rurkę jedliśmy kolację, to takie naturalne
powolne umieranie, powolne jedzenie frytek i pomidorów
 
jak patrzysz?
jakby ziemia wciąż rodziła na świeżych grobach

 

marzena
marzena
Wiersz · 24 stycznia 2021
anonim
  • Kazimierz Siłuch
    Przeczytałem podumałem prawda to
    "ziemia wciąż rodziła na świeżych grobach"
    Dziękuję pozdrawiam

    · Zgłoś · 3 lata
  • marzena
    Tak Kaziu, wszystkim nam wydaję się że jesteśmy altruistami. Że potrafimy żyć albo pisać wzniośle, jakie to nieprawdziwe. Prawie każdy czegoś oczekuje, coś za coś. Ktoś się wyprze, powie lub napisze że jest inaczej? Potrafimy ,,zabijać" - doskonale, niestety to jest prawda.

    · Zgłoś · 3 lata
  • marzena
    Kaziu ja też podumałam :) czytam sobie ten marny wierszyk, czytam i myślę. Przychodzi taki moment w życiu, kiedy budzisz się na nowo. Dostajesz szansę. Niewiele się zmienia, ludzie nadal umierają, rodzą się następni itd. Najważniejsze aby wierzyć, pozwolić umrzeć temu co nas zniewala. Można, naprawdę można :)) Wybacz mi ten głupi tekst o altruistach.

    · Zgłoś · 3 lata