Andromedy (wiersz)
marzena
to jest ten moment
kiedy przestajesz przeliczać, karmisz
pozostając głodny
przeszłość zamknięta szczelnie nie rani
nie pobudza
jak patrzysz?
jakbyś odkrywał nową ziemię
nowy ląd o którym nikt nie słyszał
kiedy podawała jej tlen przez rurkę jedliśmy kolację, to takie naturalne
powolne umieranie, powolne jedzenie frytek i pomidorów
jak patrzysz?
jakby ziemia wciąż rodziła na świeżych grobach
dobry
3 głosy
przysłano:
24 stycznia 2021
(historia)
przysłał
marzena –
24 stycznia 2021, 19:18
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
"ziemia wciąż rodziła na świeżych grobach"
Dziękuję pozdrawiam