Jak Anioł

Fansted

"staniesz się Madonną, tak śnieżną, tak białą"
Brzechwa

Przysięgam na siebie ciało i na siebie duch
Na wszystko co tworzy we mnie wiarę,
Że Cię wydobędę, stworzę dla Cię ruch
Na ponad ludzką i boską miarę

Zrobię dla Ciebie światło, byś nie była smołą,
Abyś mogła swój urok dla ciemności zabić
I ulepię na nowo dłońmi swymi, gołą,
Abyś mogła mnie kusić (porządam Cię) i wabić

Z mojej krwi wodospadu, przygotuję Ci kąpiel,
Która Cię uczyni najczystszym pragnieniem
I staniesz się nadzieją, w którą już nie zwątpię
I będziesz mym atłasem, w który się odzieję

Twoje grzeszne ciało oczyszczę tym pastiszem
Co ma moc poetyckiego tworzenia ideału,
Bo Jesteś mą Madonną, o której tu piszę
Co czuwa nade mną w labiryncie kanałów
Mej Pani
17 II 2002
godz. 17:44
Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie 13 głosów
Fansted
Fansted
Wiersz · 18 lutego 2002
anonim
  • Anonimowy Użytkownik
    Anonimowy Użytkownik
    ...........................................

    · Zgłoś · 17 lat temu