prócz miłości mam do ciebie słabość
świat odsuwa się i kusi wiele można
więcej kochać bywać nagle można tlić
wszystko tworzysz, ale powiedz co ma bywać
powiedz więc co mam kochać erotycznie
boli smutek boli radość podwojona
i uśmiecham się zza tamy, szczęście w płucach
i powietrzem się wypełnia dozwolone
twoja obcość i ramionom nadwrażliwość
szczęście nawet gdy przybędziesz, bo źrenica
nawet gdym musiał w noc - bo Ty Wenus
a świat powie, że potrafi ciągle bywać
bo miłości muszę pokłon składać
pragnąc równie tworząc mantrą, ale żyć
że nie fikcją
co mam ciągle Tobie mówić Ciebie pytać
lepiej zmysłom dać spoczynek, bo tak można
lepiej spalić Twoje myśli niżli tlić
co mam mówić żebym musiał tlić i tlić
albo może że erotyzm chwila jedna
porozkłada pozakłada lepiej mówić
że masz zmysły jakże piękne
a ja dalej zapasowe serce jedno
co nie mieści smutkiem szczęście
zostaw sobie
ja mam więcej niżli wola wenusjańska
co ma tworzyć miłość, bo zawody
bo być może to erotyzm grotesk chwili
może nawet w obce dłonie wciąż zamknięte
i niełatwo co skruszone, bo
wystarczy Ty
prócz miłości jedna źrenica
i ciało pragnie grozi oku
tyle ofiarowanych nadwrażliwości
cóż więcej – czekaj
22 stycznia, 2021
Andrzej Feret
fb: Andrzej Feret