Transmigruj

Gudmundur

Jest tak kojąco w pustce Oceanów,

przeszłość i przyszłość - ścierane co
dopiero gąbką tablice, namaszczane
wodą początków,  zmusiły do powrotu
stęsknioną, małą Planetkę.

 

Przechodzi właśnie przez atmosferę.

 

/ powoli / 

 

w latające zwierze przeistacza się;
już po krzyku, skrzydła lekko zwęglone
nadrabiaja czułym krajobrazem i tlenem,
wędrowny ptak trzepocze nimi w locie.

 

Piórami smyra korony lasów czupryny,
cały śnieg spada, śpiew wiatru w takcie 
muzyki wyjaśnia wiele, że czuję Ciebie
tak jak Ty mnie, wspólny puch oddaje.

 

W zaspy wtapiam się i pajacyka ćwiczę 
na leżąco, Aniołka zostawiam na wieki.
Rozpływają się szpony i pióra Orzełka.

Gudmundur
Gudmundur
Wiersz · 30 stycznia 2021
anonim