pikuś

Jacek JacoM Michalski

jestem w czymś co niczego nie przypomina

bawię się modelem samolotu

kręcę nim jak cyganka wielką pizzą  

mistrz słowa mówi że bywam fałszywy

we wszystkim

czego dotknę i czego nie dotknę

najpełniej kocham nie kochać

zza szyby

czarne pocałunki i zielone języki

arcydzieła związane drutem

 

dzieciaki krzyczą o wolności

głowy jak balony unoszą ich donienikąd

bezcelowość to jedyny rodzaj szczęścia

indianie i kaszubi w tańcu godowym

proszą o śnieg z deszczem

albo cukierki na zagrychę pod bimber

 

będzie dobrze

zapewne zupełnie inaczej

gorączka odpowiada na niezadane pytania

a jakaś wariatka boi się opium

Jacek JacoM Michalski
Jacek JacoM Michalski
Wiersz · 5 lutego 2021
anonim