jestem w czymś co niczego nie przypomina
bawię się modelem samolotu
kręcę nim jak cyganka wielką pizzą
mistrz słowa mówi że bywam fałszywy
we wszystkim
czego dotknę i czego nie dotknę
najpełniej kocham nie kochać
zza szyby
czarne pocałunki i zielone języki
arcydzieła związane drutem
dzieciaki krzyczą o wolności
głowy jak balony unoszą ich donienikąd
bezcelowość to jedyny rodzaj szczęścia
indianie i kaszubi w tańcu godowym
proszą o śnieg z deszczem
albo cukierki na zagrychę pod bimber
będzie dobrze
zapewne zupełnie inaczej
gorączka odpowiada na niezadane pytania
a jakaś wariatka boi się opium