w krainie łagodności
wróćcie do mnie słowa proste
słowa łatwe lecz codzienne
proste ciche szumem zgięte
cichym zgiełkiem w poszept głosem
zgrzyt łagodny w pomruk szmeru
szeleszczący codziennością
w podszept jaźni w pogwar chóru
gwarem cichym łagodnością
marnotrawi łoskotanie
mówię cicho i omijam
szeptanina zgrzyt niechcenie
ciche dźwięki pomruk zbija
więc w pochodzie przemierzamy
gwar bazarów poszeptanych
i malutki grosik czarów
mam na szczęście w dłoń wrzucony
jako cichy grosik szczęścia
który noszę wciąż przy sobie
i ten grosik mały złoty
mam dla ciebie kiedyś dojdę
25 stycznia, 2020
fb: Andrzej Feret