kłamstwo wszędzie rosło
czasem z kwiatem w dłoni
ot - tak
na niby wszystko
zjadło wiarę radość
i młodości siły
trzeba było zbierać szare
tam kamienie
tu okruchy
ostre
kłuje i smak zmienia
dziś - też
trzeba dźwigać z kolan wstawać
żaden wir już nie zatrzyma
tyle - dusz zagarnął wirus
piach
przyprószył
jeszcze duch i siła trzyma
trzymaj
trzymaj...