Dziwny sen

Cytra

 
Alzheimer zaprosił mnie do piekła tam
w palcach ktoś dusił po kolei moje słowa
jakby gasił świeczki
 
wpuszczał na karuzelę orientację
a rozum
z pamięcią bawił się w ciuciubabkę
wszędzie siedziały obsesje
 
gdzie jest moja torebka /w łóżku mamo/
oj przeklęty wiatr chce zerwać mi firanki
 
strasznie ciasna była ta urojona klatka
słyszałam jak płakało stare dziecko
bo zgubiło ciało
powracało tylko przywołane bólem
 
mamusiu ta pani chce mi założyć pampersa
nie będę się już wygłupiała
 
kurczyłam się
wiłam w pozycji embrionalnej
gdy próbowano oznaczyć mnie czekaniem
 
spokojnie
z piekła nie uciekniesz do łona

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 2 głosy
Cytra
Cytra
Wiersz · 14 lutego 2021
anonim