interior (wiersz)
Jacek JacoM Michalski
różowe balony
nadmuchane na urodziny
dziecka które nie ma imienia
nic jak nic
mamy cudze opowieści
ktoś robi zdjęcia
zobaczysz ilu je polubi
nikt nie zapamięta
zimna kawa w nocy
zastępuje gorycz goryczą
ołowiane żołnierzyki trują
namalowane na ścianie
białe gołębie
gdzie jest przestrzeń
między biurem a domem
zostają milimetry na cokolwiek
jak robaki pełznące po nici
byle do wakacji
byle do świąt
byle do
małe miasteczko kusi spokojem
tam ludzie nienawidzą po cichu
niczego sobie
4 głosy
Usunięto 1 komentarz
przysłano:
22 lutego 2021
(historia)
przysłał
Jacek JacoM Michalski –
22 lutego 2021, 12:41
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się