Mówię dobranoc
Ty nie mówisz nic
Mówię dzień dobry
Wciąż to samo
Niedojrzałe są te kwiaty
Na bezdrożach stoją samotnie
Pielęgniarz z brudnego domu
Nie wie co to chwasty
Ona zbiera żonkile
I mówi z uśmiechem ta twarzy
- bywaj -
Jest w niej młodość
Zainteresowanie światem
Twierdzi coś o nauce
Mówi - poszerza horyzonty -
Coś mi jeszcze zostało
Kiedy wybieram się do miasta
Skrobiąc u drzwi twoich
Chcąc wejść do łóżka
Ale ty chcesz mnie wielkiego
Takiego do wywiadu (Orfeusza)